Przyciski

poniedziałek, 25 maja 2015

W kulotach

Od ponad roku staram się konsekwentnie ograniczać zakupy. Zamiana wielkiej szafy na kilka półek i szufladę w komodzie bardzo mi to ułatwiła. Zaczęłam od selekcji kolorów i faktycznie bardzo mi to ułatwiło sprawę. Stojąc rano przed szafą nie nachodzą mnie już myśli „nie mam się w co ubrać”, bo mam, i nawet bez pomysłu wystarczy, że wyciągnę pierwsze z brzegu spodnie i bluzkę lub koszulę i za chwilę będę gotowa do wyjścia. Po drugie, nauczyłam się, że faktycznie są rzeczy bez których nie mogę żyć, ale na pewno nie są nimi ubrania. Większość rzeczy kupuję na wyprzedażach lub w second handzie. Od czasu do czasu „zaszaleję”, i kupię coś w sieciówce po regularnej cenie. Zakupy nie są już dla mnie narkotykiem, a odnoszę wrażenie, że kiedyś nim były. Nie są w stanie poprawić mi humoru. Jestem wolna i szczęśliwa. Na mojej aktualnej liście „must have”, znajduje się jedynie książka napisana przez Styledigger, która mam nadzieję, pozwoli mi podejmować jeszcze więcej racjonalnych decyzji zakupowych. Zestaw, który mam na sobie kosztował 304zł i to tylko dlatego, że na torebkę wydałam w TkMaxxie aż 250zł. 










Kuloty - MTWTFSS WEEKDAY
T-shirt - ACNE STUDIOS
Płaszcz - MONKI
Buty - H&M STUDIO
Torebka - MICHAEL KORS

14 komentarzy:

  1. uwielbiam kuloty w tym sezonie <3
    kiedyś to bym ich nigdy nie włożyła:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę przyznać że u mnie również zmieniło się podejście do zakupów, teraz sama myśl o nich mnie odrzuca. Niestety nie znalazłam jeszcze czasu by zabrać się za porządki w szafie ale zainspirowałaś mnie żeby je zrobić więc może już nawet zaraz się za nie zabiorę :) A co do outfitu świetnie połączone fasony ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę. U mnie niestety sentyment nie pozwolił jeszcze zakończyć tego procesu. W Warszawie mam tylko rzeczy, w których często chodzę. Za to w Lublinie szafa nadal wypakowana po brzegi. Za każdym razem jak jestem w domu, to trochę rzeczy oddaję, trochę wystawiam na aukcjach. Mam nadzieję, że niedługo zobaczę tam puste półki. To będzie dzień zwycięstwa!

      Usuń
  3. Szukam takiego płaszcza! Tylko proszę, nie mów że znalazłaś go w SH bo padnę!
    A torebka jest na prawdę świetna, gdybym ją widziała to też bym na nią wydała te 250zł bo to klasyk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę nie mówić, ale to nie zmienia faktu, że płaszcz jest z lumpeksu ;). Za płaszcz, kuloty i t-shirt zapłaciłam łącznie 24zł.

      Usuń
  4. Ale super, że wróciłaś :) Co do wpisu, zgadzam się absolutnie. Paradoksalnie mając mniej rzeczy jesteśmy w stanie stworzyć więcej ciekawych zestawów niż mając niedomykającą się szafę.
    Stylizacja jak zwykle świetna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ma się mnie rzeczy, ale same ulubione to łatwo coś rano wybrać :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Płaszcz z lumpeksu? Aż nie chce się wierzyć! Torebka ładna, potwierdzam słowa Nippi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna stylizacja, lubię takie stonowane kolory :) A torebki Korsa zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten płaszcz to prawdziwa perełka ! Spodnie złudnie przypominają spódnice - daje to całkiem fajny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Spodnie typu cullottes to coś za czym szaleję. W połączeniu z tymi butami wyglądają wspaniale. Podoba mi się również połączenie kolorów w tej stylizacji.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz