„Kup teraz albo płacz później” – to zdanie, które nabiera
szczególnego znaczenia zwłaszcza w okresie wyprzedaży. W końcu ubrania i
dodatki przecenione o 50% lub nawet więcej, mogą zniknąć bezpowrotnie w każdej
chwili. Z tego powodu staram się nie zastanawiać szczególnie nad zakupem
rzeczy, które wpadły mi w oko i od razu dodać je do koszyka. W końcu wszystkie
nietrafione zakupy można później zwrócić, często nawet bez ponoszenia
dodatkowych kosztów. Czasami jednak trafia się na przeszkodę, której nie da się
sforsować. Tak właśnie było w przypadku swetra z kolekcji sklepu internetowego
Edited.
Sweter z frędzlami i warkoczowym splotem na plecach zwrócił
moją uwagę na Instagramie. Od razu postanowiłam odwiedzić sklep marki i okazało
się, że wciąż jest dostępny w moim rozmiarze. Dodatkowo akurat można było go
kupić za pół ceny, więc bez zastanowienia dodałam go do koszyka. Wyobrażacie sobie moje
rozczarowanie, kiedy okazało się, że sklep realizuje zamówienia wyłącznie na
terenie Niemiec? Od razu zaczęłam się zastanawiać, czy przypadkiem ktoś z moich
znajomych nie przeprowadził się za zachodnią granicę, ale najwyraźniej wszystko
co słyszałam o masowej emigracji zarobkowej, to jakaś bzdura i nikogo nie skusiły
stawki oferowane przez niemieckich pracodawców.
Jak to się stało, że dziś mam na sobie mój wymarzony sweter?
Po części mogę za to obwiniać kalendarz i urodziny, które miałam niedawno, z
drugiej strony zawdzięczam to mojej drugiej połowie, która sprawiła, że niemożliwe
stało się możliwe. Także może i jestem o rok starsza, ale mogę to celebrować w nowym
swetrze. Tym razem stał się idealnym uzupełnieniem sukienki Self-Portrait Azalea, którą chciałam tu
pokazać od kilku lat. Na moim Instagramie można znaleźć zdjęcie z pokazu Dawida
Wolińskiego, na którym jestem w nią ubrana. Fotografia została dodana w 2016
roku, ale jak to mówią lepiej późno niż wcale.
Sukienka – Self-Portrait
Sweter – Edited
Buty – Dr. Martens
Torebka – Ania Kuczyńska
sukienka jest super. Też już się nauczyłam, że jak coś wpadnie w oko to trzeba brać, bo nie raz "płakałam".
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka <3
OdpowiedzUsuńsukienka mega:)
OdpowiedzUsuń