2. Jeffrey Campbell Lita
3. Koniecznie coś z kolekcji Lanvin dla H&M
4. Koturny, platformy, buty jak kopyta czyli takie jak kocham
5. Z kurtek niewątpliwie aviatorka, a na zimę cętkowane futerko
6. Koronkowe ubrania, mnie najbardziej urzekły spodenki
7. Futrzane dodatki - czapki, komin, rękawice i kita do torebki
8. Pasek Moschino
Było tego oczywiście dużo więcej, np. kapelusze z wielkim rondem, maxi dress, pierścionki/pancerze, kremowe marynarki, haremki, ubrania w kwiatki czy skórzane spodenki, które lada dzień pokażę na blogu i całe mnóstwo rzeczy, które można by wymieniać i wymieniać. Takie krótkie podsumowanie roku mojej szafy chyba wystarczy i pora czekać co przyniesie nam 2011 rok. A Was, które trendy mijającego roku ujęły najbardziej ?
W 2010 roku oczywiście nie udało mi się zdobyć wszystkich rzeczy, które mnie interesowały, więc przede mną dalszy ciąg polowania na dwie pary butów i dwa ubrania, które muszę mieć. Mam nadzieję, że poszukiwania będą owocne i już niedługo będę mogła wykreślić wszystkie cztery pozycje i pokazać je Wam na blogu.
Pozostaje mi jedynie życzyć Wam Szczęśliwego Nowego Roku, (z dwu dniowym falstartem, ale nie jestem pewna czy uda mi się dodać stylizację sylwestrową, choć obiecuję, że się postaram) i oby ten 2011 rok był jeszcze lepszy niż 2010 i przyniósł wiele nowych części garderoby.